Archiwum listopad 2003, strona 4


lis 04 2003 tak se
Komentarze: 0

Dzień mija...wolno, mozolnie, beznadziejnie...ale na sam koniec poprawił mi się humorek! :P dzięki temu mojemu kochanemu Łośkowi i Offspring'ów...(że też ja tego słucham!!) Ostatnio dużo myślałam nad tym WSZYSTKim.... pamiętam, jak ktoś kiedyś powiedział mi, że jestem silna...że to co czuję, co złego mi się przytrafia, to tylko moje "potknięcia na mojej krętej drodze życia"...nawet nie wiem kto to powiedział...hmmm...

BOŻE ALE MAM ZAJEBISTY HUMOR NO!! chyba pierwszy raz :P

oki jak mnie natchnie, to coś napiszę...

angel_tygrysica : :
lis 04 2003 ...
Komentarze: 2

Tak bardzo chciałam w jego ramionach poczuć się bezpieczna, zapomnieć o bólu, być zrozumianą...ale zapomniałam o czymś bardziej ważnym ode mnie - o Nim. Może (napewno) on też ma problemy i wogóle. Zachowałam się tak egoistycznie i samolubnie, ale boję się że znowu kogoś stracę, a wtedy naprawdę nie przeżyję tego.

angel_tygrysica : :
lis 03 2003 Każdy ma chwile...
Komentarze: 2

Łzy pięką jak ogień, ból uśmierca moje serce i duszę. Czekałam dzisiaj na mój pociąg do nieba...czekałam, lecz kiedy nadjechał...stchórzyłam. A może to nie było tchórzoswto może to ta moja "mała-wielka" miłość? nie wiem...oki kończę...zamulam, wzięłam kilka tabletek i się źle czuję...

Miłych snów wszystkim

Nark

Do jutera

angel_tygrysica : :
lis 03 2003 Infa
Komentarze: 0

Jest lekcja informatyki. nudze się, więc pisze...chociaż to dla mnie pewna przyjemność ;). Chcę podziękować Młodemu_15 za komentarz...cmokasy! :* Karolku, strasznie tęsknię, może się spotkamy? ja już nie wiem co robić... :( chociaż mi smutno, napalam się powoli :D nie wiem co pisać...hmmm...

WIADOMOŚĆ DLA MOJEGO MISIACZKA:

MOŻLIWE, ŻE MNIE NIE BĘDZIE dzisiaj, dlatego jak byś mógł puść mi mesa, czy masz dzisiaj jako tako czas... może się umówimy? Bo ja tu wykituję....

angel_tygrysica : :
lis 03 2003 I znowu poniedziałek
Komentarze: 3

Jest koło 7:46, siedzę owinięta w koc i głęboko myślę...nad tym całym moim życiowym syfem. Nic mi niestety nie wychodzi... Boshe jak mi go brakuje, nie mam pojęcia co robić... A może on naprawdę już nie chce...wiem, nie przeżyłabym tego, ale nie mogę go zatrzymywać przy sobie. I jakoś nie mogę zrozumieć, dlaczego człowiek tak wiele złego o sobie myśli? Kiedy popatrzę na to co myśli o sobie Karol, aż mnie bierze cholera. A może to moja wina, może powinnam mu prawić komplementy? Nie mam pojęcia. Wogóle ja nie wiem co ja tutaj robię!

Może DKA ma rację:

Weźmy się w widzę, na żywo się trudzę, pozbierać wszystko do kupy się brzydzę, czemu mnie nie ma, czemu nikt nie zna mego imienia, przeleciało jedno, marnuje się drugie, wszystko by by poddać cię jednej, wielkiej próbie, długie, męczące, ale piękne świecące, jak słońce, nad tobą, ja jestem z tobą, niestety mnie nie widzisz do tego się przyczynisz, jak się nie zawstydzisz, ile to trwało, gdzie się podziewało, gdzie się to działo, jak mi zależało, teraz mnie nie ma, teraz za późno, teraz już całe życie przeszło na próżno,

A może za dużo słucham hh? chyba tak, muszę przestać... i muszę schudnąć!! 55kg przy 170cm. Boshe, moja trzydrzwiowa dupa z wyjściem na taras...

angel_tygrysica : :